sobota, 19 kwietnia 2008

Blisko i daleko zarazem...



Cóż za paradoks...
Piątek, mimo moich oczekiwań, nie przyniósł tego co chciałem....
można by powiedzieć, że wręcz przeciwnie...

mianowicie gliny nas złapały na piciu (ja wyjątkowo nie piłem z kumplem..uff).Dwójka tych co pili dostała 100zł mandatu. To było ich najdroższe chyba piwo w życiu. Ja zaś z kumplem, czyli piątkowi abstynenci, otrzymaliśmy pouczenie za przebywanie w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim towarzystwie....cóż śmiech na sali...no komment


Czasami coś co jest blisko, a wydaje się tak dalekie,
Czasami jednak nie dostrzegamy tego, co mamy w zasięgu ręki...

nadzieja

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

To co jest w zasięgu ręki wydaje się nam zbyt piękne