sobota, 9 lutego 2008

.....

Ojoojooj

Wczorajszego dnia nie zapomnę długo…hmm…nie zapomne tego co pamiętam, alee…chyba większość pamiętam :)

No co!? W końcu mam początek ferii tak??

Ahhh i całe 2 tygoodnie bez SS-mańców i innych gadów xD xD xD HAHAAAA!!

Po szkole poszliśmy zakupic wiadomka co, potem długie poszukiwania odpowiedniego miejsca…a potem

Ojj troszke mnie główka bolała dziś z rańca, ale tylko troske :)

A z walentynki…chyba nici…. :(:(…….. troche mi smutno…..:(…a w zasadzie to może bardziej niż troche…ale cóż – bywa.. :|:|

Life is brutal...very.. :(

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dlaczego nici z walentynek? nic nigdy nie jest stracone kochany...